wtorek, 22 października 2013

Dwa razy knedle troszkę inaczej !

  Pomimo prac nad kolejna książką, kuchnia i tak wezwała mnie w swe progi. Dziś chciałam wam polecić knedle, ale jak zawsze, przygotowane w nieco inny sposób. Może nie inny w sensie ciasta, bo to pozostaje tradycyjne do pewnego stopnia, ale w sensie nadzienia. Pierwsze to knedle ze śliwkami suszonymi i czekoladą, a następnie, też knedle, ale bardziej dla wyrafinowanych smakoszy ( mam na myśli naszych wspaniałych Panów ) knedle z suszonymi śliwkami i boczkiem zapiekane w piekarniku. Oba przepisy są sprawdzone i całkiem fajnie wychodzą. Niestety tym razem nie zdążyłam zrobić zdjęć, za szybko znikały ze stołu.

Knedle z suszonymi śliwkami i czekoladą

Ciasto :

½ kg ugotowanych ziemniaków przeciśniętych przez praskę
Około 1 szklanki mąki ( w zależności od wilgotności ziemniaków może być potrzeba więcej)
1 jajko
Cynamon
Sól

Nadzienie:

Paczka suszonych śliwek kalifornijskich
Tabliczka mlecznej bądź gorzkiej to wedle uznania czekolady

 Z ziemniaków, mąki i jaka zagniatamy ciasto dodając szczyptę soli i cynamonu do smaku. Śliwki trzeba rozkroić i w każdą włożyć po kawałku czekolady. Tak spreparowane owijamy ciastem w zgrabne kuleczki i gotujemy około 7 minut po wypłynięciu na powierzchnie, wrzącej i osolonej wody. Podajemy ze śmietaną lub, jeśli wolicie z bułeczką tartą na maśle.

Knedle ze śliwkami suszonymi i boczkiem

Ciasto:

 Jak w przepisie wyżej z tą różnicą, że zamiast cynamonu do ciasta dodajemy pieprzu grubo mielonego.

 Nadzienie:

1 paczka śliwek suszonych wędzonych
Kilkanaście plasterków bardzo cienkiego surowego boczku

 Na sam początek musimy naszykować boczek ze śliwkami. W tym celu każdą ze śliwek owijamy plasterkiem boczku i wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni do momentu aż boczek się zarumieni. W tym czasie przygotowujemy ciasto, tak jak w przepisie wyżej. Każdego gotowego knedla układamy na blasze wysmarowanej masłem. Kiedy mamy już zapełnioną całą blachę wkładamy ją do piekarnika rozgrzanego też do 180 stopni na około 30 minut ( czas pieczenia zależy od grubości warstwy masy ziemniaczanej na około śliwek). Kiedy nasze knedle się zarumienią powinny być już gotowe. Najlepiej wyjąć jednego i sprawdzić rozcinając go na pół czy ciasto jest już dopieczone.

 Podajemy też ze śmietaną lub po prostu jako dodatek do duszonego kurczaka w czerwonym winie. 

środa, 16 października 2013

Witajcie !!

 Bardzo przepraszam za kolejną przerwę w prowadzeniu bloga, ale postanowiłam wreszcie skończyć pisać książkę kucharską. Od dziś zupełnie nowe przepisy !!  Jeśli ktoś jest zainteresowany książką proszę pisać na adres mail gossgoss@gmail.com !!

Pozdrawiam Goss

wtorek, 8 października 2013

Powidła śliwkowe z czekoladą REWELACJA !!!!

Powidła śliwkowe z czekoladą REWELACJA !!!!

Pierwszy raz zrobiłam w tym roku powidła śliwkowe z czekoladą i efekt niespodziewany !!  po prostu odlot smakowy !! 
Przepis banalnie prosty, nie zajmuje dużo czasu.

Powidła śliwkowe z czekoladą

2 kilogramy śliwek węgierek
1 czekolada mleczna ( ja dodałam E.Wedel mleczna)
½ szklanki cukru


Śliwki pozbawiamy pestek, wysypujemy na patelnię i podsypujemy cukrem smażymy aż śliwki z ciemnieją i zupełnie się rozpadną. Na sam koniec, kiedy mamy już przygotowane słoiki, dzielimy czekoladę na kostki, wrzucamy do powideł i smażymy aż się czekolada całkowicie nie roztopi. Wkładamy do słoików, odstawiamy do góry dnem i następnego dnia pasteryzujemy około 30 minut. Naprawdę polecam !!!! Smacznego 

Paszteciki z białym serem i kaszą jaglaną.

Paszteciki z białym serem i kaszą jaglaną.

Kolejnym przepisem, którym chciałam się z wami podzielić są paszteciki z białym serem i kaszą jaglaną. Wiem, że ostatnio kasza jaglana wróciła do łask i coraz częściej z niej korzystamy, więc należy też i o niej wspomnieć.
Paszteciki z kaszą jaglaną i białym serem

7 łyżek ugotowanej kaszy jaglanej
250 dag białego tłustego sera
2 cebule
Łyżka posiekanego koperku
Pieprz
Sól
Opakowanie ciasta francuskiego
2 łyżki masła
2 jajka


Kaszę jaglaną w ilości 7 łyżek kaszy surowej płuczemy obficie pod bieżącą wodą i wrzucamy do gotującej się, osolonej wody na jakieś 15 minut. W tym czasie do miski rozdrabniamy ser, dosypujemy koperek. Na rozgrzanym maśle szklimy drobno posiekaną szalotkę. Wsypujemy ugotowaną i ostudzoną pod zimną wodą kaszę do sera i dodajemy szalotkę. Oddzielamy żółtka od białek, żółtka dodajemy do sera białka zostawiamy do posmarowania pasztecików. Kształt pasztecików to już wasza prywatna kreacja jak lubicie Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i pieczemy najpierw posmarowane białkiem paszteciki do uzyskania złotego koloru, czyli około 15-20 minut.

Na zdjęciach zobaczycie że ja zrobiłam 2 warianty kształtu, jedne tradycyjne paszteciki, a drugie to foremki wyłożone ciastem z dużą ilością farszu, posypane żółtym serem. Smacznego.
Tak wyglądają paszteciki teraz babeczki :)

piątek, 4 października 2013

Grzybowe spaghetti

Grzybowe spaghetti

Jak w każdą sobotę temat grzybów powraca. Dziś do domu dotarł, wyładowany po brzegi kosz podgrzybków i prawdziwków, z mniejszą częścią zajączków. Na sos grzybowy lub zupę niewiele miało z moich domowników ochotę, na zalewę octową z racji wielkości grzybów też niewiele się nadawało, więc postanowiłam zaryzykować i zrobiłam podgrzybkowe spaghetti. I naprawdę wszyscy byliśmy mile zaskoczeni wyszło super, a danie robi się po prostu błyskawicznie.

Podgrzybkowe spaghetti

½ kg podgrzybków świeżych
2 opakowania makaronu do spaghetti ( opcjonalnie myślę, że Penne też by pasowało)
½ kg mielonego mięsa u nas była mielona biodrówka
2 szalotki
1 papryczka Chilli wypestkowana oczywiście
Olej do smażenia
Sól
Pieprz
Odrobina cząbru
Żółty ser do posypania



Grzyby obrać, umyć i pokroić na spore kawałki, razem z nóżkami. Szalotkę poszatkować na drobno razem z papryczką. Na tłuszczy podsmażyć lekko mięso, ale nie do zupełnego ścięcia się białka, dodać cebulkę z papryką i delikatnie posolić. Jak się zeszkli dodać grzyby, pieprz i cząber i poddusić do miękkości grzybów. W tym czasie ugotować makaron. Na sam koniec dodać łyżkę śmietany i posypać świeżo zmielonym pieprzem. Po nałożeniu na talerze posypać startym serem który to wybierzcie już według swojego smaku. Smacznego 
 Tak właśnie wyglądał nasz piękny kosz!!!

czwartek, 26 września 2013

Rzodkiewki w occie

Rzodkiewki w occie

Przepisów na zimę ciąg dalszy. Dostałam ostatnio od znajomej ze sklepu 8 pęczków rzodkiewki, której tylko zwiędły listki, ale już się nie nadawały do sprzedaży. Ciężko jest tyle zjeść, a żal wyrzucić. Znalazłam w Internecie przepis na rzodkiewki w occie, troszkę go zmodyfikowałam i wyszła naprawdę sympatyczna przekąska.

4 słoiki 250ml rzodkiewek w occie

250 ml octu 10%
500 ml wody
½ szklanki cukru
5 ziarenek ziela angielskiego
1 łyżeczka ziarenek pieprzu
3 listki laurowe
szczypta soli


Do słoików wkładamy umyte i z odciętymi ogonkami rzodkiewki. Wszystkie składniki zalewy zagotowujemy i gotujemy jeszcze przez 2-3 minuty. Następnie zakręcamy gaz i już nie gotującą ale gorącą zalewą zalewamy słoiki, zakręcamy je i odstawiamy do góry dnem, pod ciepłym przykryciem do momentu aż całkowicie wystygną. Ja zostawiam je po prostu na całą noc.

poniedziałek, 23 września 2013

Jabłecznik troszkę inaczej

Jabłecznik troszkę inaczej.

Przepisów na jabłecznik, szarlotkę jest tyle co domów, ostatnio zrobiłam z synami mojej koleżanki szarlotkę z różnych gatunków mąk, tylko takie w domu były, a dzieciakom strasznie zachciało się po spacerze szarlotki. Wyszła naprawdę pyszna!

2/3 kg mąki zwykłej
1/3 kg mąki razowej
2 jajka
2 szklanki cukru
1 i ½ kostki „Kasi”
1 łyżeczka soli
½ opakowania proszku do pieczenia
1 opakowanie cukru waniliowego

Z tych wszystkich składników zagniatamy w miarę możliwości szybko ciasto i wkładamy je do zamrażalnika na około 30 minut.

Co do jabłek ta sama zasada, tle ile domów tyle jabłkowych musów i przecierów. Nasze nadzienie wyglądało w następujący sposób:

1 kg jabłek Lobo
½ kg antonówek
1 opakowanie cukru waniliowego
½ szklanki cukru
2 łyżeczki cynamonu
½ szklanki mocnej herbaty

Jabłka Lobo obraliśmy i pokroiliśmy na małe kawałeczki. Udusiliśmy je w garnuszku z cynamonem, cukrem zwykłym, podlane herbatą. Antonówki obraliśmy i pocięte w cienkie półksiężyce zostawiliśmy na talerzu. Kiedy ciasto zostało wyjęte z zamrażalnika, podzieliliśmy je na 2 części, jedną rozłożyliśmy na blasze jako spód, oczywiście podziobany widelcem, na gotowy nałożyliśmy prażone jabłka, na nie pokrojoną w półksiężyce antonówkę i posypaliśmy cukrem waniliowym. Na górze z reszty ciasta ułożyliśmy kratkę, którą widać na zdjęciu. Piekliśmy około 45 minut w 180 stopniach. Smacznego!!

niedziela, 22 września 2013

Wariacje na temat Gnocchi

Dziś obiadowa wariacja na temat Gnocchi ze świeżym szpinakiem. Z baraku konkretnych składników zrobiłam wariacje na temat J. Wyszły naprawdę smaczne kluseczki do podania z masłem szałwiowym.

Wariacja na temat Gnocchi ze świeżym szpinakiem

400 g świeżego szpinaku
1 cebula drobno posiekana
1 łyżka drobno posiekanej pietruszki
250 g serka ricotta
2 jajka
75 dag maki 3 ziarna
50 g kaszy mannej
sól
pieprz

Szpinak oczyścić i poodrywać same liście. W dużym garnku zagotować niewielką ilość wody bardzo mocno osolonej. Do gotującej się wrzucić szpinak i blanszować około 3-4 min. Drobno posiekać i połączyć z drobno posiekaną i podsmażoną cebulką. Doprawić do smaku pieprzem i solą. Dodać ser ricotta, jajka, mąkę i kaszę manną, wszystko wymieszać a wyrobione ciasto wstawić do lodówki na jakieś 15 minut. Następnie formować kuleczki wielkości orzecha włoskiego i po każdej z nich przejechać widelcem, nadając im charakterystyczne rowki. Jeśli ich nie potrzebujecie wystarczy nadać kluseczkom własny nie powtarzalny kształt. Gotujemy je w gotującej wodzie do wypłynięcia.

Smacznego!!

wtorek, 17 września 2013

Dzisiejszy pomysł na obiad to kopytka dyniowo ziemniaczane, w smaku super, złociste i pikantne. Rewelacyjne same lub z sosem, a tak że posypane parmezanem.

Kopytka dyniowo ziemniaczane

1 kg ziemniaków
1 kg dyni
mąka
1 jajko
sól
pieprz


Dynie i ziemniaki najlepiej upiec w piekarniku ale i z gotowanych wychodzą super. Ostudzone przecisnąć przez praskę lub zmielić w maszynce. Dodać jajko i wymieszać na gładką masę. Ułożyć ją równomiernie w misce, podzielić na 4 części, ¼  wyjąć na pozostałe, a w puste miejsce wsypać mąkę. Zagnieść dodać do smaku soli i pieprzu. Formować tradycyjne kopytka lub kształt, jaki tylko nam się podoba. Gotować we wrzątku. Smacznego J

piątek, 13 września 2013

Kolejny dzisiejszy przepis który dopiero dzisiaj będe testować, ale wydaje mi się niezmiernie zaskakujący i tyle samo interesujący, to antonówkowo marchewkowy dżem z cynamonem:

Antonówkowo - marchewkowy dżem z cynamonem

1 kg antonówek
1 kg marchewki
1/2 kg cukru
1.2 opakowania sproszkowanego cynamonu

Obrane marchewki pokroić należy na kawałki zalać odrobiną wody tak aby były tylko przykryte, dosypać 1/3 cukru i gotować do miękkości. Jak już marchewka bedzie miękka dodajemy pokrojone jabłka, resztę cukru i jeśli odparowała, dodajemy troszkę wody. Dosypujemy cynamon. Kiedy jabłka też już zmiękną, całość przecieramy porzez sitko. Jeśli dżem jest zbyt żadki, gotujemy go nadal do uzyzkania odpowiedniej konsystęcji. Przelewamy do słoików, odstawiamy dogóry dnem i zostawiamy na 24 godziny. Pasteryzujemy około 30 minut . Smacznego mam nadzieję :)
Dziś kolejne przepisy na zimowe zapasy. Już wypróbowane, zdjęcia dodam jak tylko wystygną słoiki po pasteryzacji. pierwszy to orzechy włoskie i pestki z dyni w syropie z brązowego cukru.
Pyszne do nałożenia do babeczek i zalania czekoladą. Są zarazem kruche i miękkie.

Garść orzechów już wyłuskanych ze skorupek
Garść pestek z dyni
1/2 kg brązowego cukru
1 szklanka wody
10 goździków
szczypta cynamonu
3 ziarenka ziela angielskiego
1/2 opakowania cukru waniliowego

Wodę z cukrem brązowym i waniliowym zagotować na syrop. Dodać przyprawy i pogotować jeszcze 2 minuty. Wsypać orzechy i gotować do momętu aż bedą miękkie i wtedy dodać pestki z dyni. Gotować jeszcze około 1 minuty, przelać do słoików. Postawić do góry dnem do ostygnięcia i pasteryzować około 30 minut. Smacznego

czwartek, 5 września 2013

Witajcie !!  Po tygoniu kolejny przepis na zimowe zapasy. Tym razem na gruszki w syropie z goździkami !

Gruszki w syropie z gożzikami

1 kg gruszek twarych i zielonych
1 kg gruszek bardzo miękkich i przejżałych
1/2 kg cukru
15 goździków
1/4 torebki cukru migdałowego

Gruszki obieramy i dzielimy na części, wycinając gniazda nasienne. Twarde kroimy w większe kawałki a te miękkie na drobne. Wkładamy je do garnka i zasypujemy cukrami i goździkami. Gotujemy aż miękkie gruszki zupełnie się rozlecą na syrop, a twarde pozostaną w kawałkach. Wkłaamy do słoików i odstawiamy na 24 godziny. Następnego dnia pasteryzujemy je około 35-40 minut, po wyjeciu odstawiamy do góry dnem i przykrywamy ciepłym rę
cznikiem lub kocem,. tak pozostawiamy je do całkowitego wystygnięcia. Smacznego !!

środa, 21 sierpnia 2013

Witajcie !

  Dawno się nie odzywałam, z powodu kończenia prac do projektu dla Uniwersytety Wrocławskiego. Przebywanie w kuchni w tym czasie było skrócone do absolutnego minimum koniecznego do przeżycia. Ale wczoraj już mogłam się wyżyć kulinarnie i na kolacje zrobiłam wczesne jesienne warzywa z patelni z brokułami i dla męskiej części domu dodałam kiełbasę z grilla. Wygląda jak połączenie lata i jesieni na talerzu.

Wczesne jesienne warzywa z patelni, czyli lato i jesień na jednym talerzu

2 marchewki
1 średnia cukinia żółta
1 spora żółta papryka
½ papryczki Chilli
1 i ½ kilograma pomidorów malinowych
4 cebulki szalotki
Sól
Pieprz
½ szklanki czarnej herbaty
3 listki świeżej bazylii
3 listki świeżej mięty
3 listki lauru
4 ziarenka ziela angielskiego
2 łyżki cukru

Pomidory trzeba sparzyć wrzątkiem, ale nie trzeba ich hartować w zimnej wodzie. W tym czasie, co pomidorki, praktycznie same się obierają ze skórki, kroimy na cieniuteńkie talarki cukinię, marchewkę, paprykę na długie cienkie paski, a papryczkę Chilli bez pestek na drobniutką kostkę. Na rozgrzany tłuszcz jako pierwsze wsypujemy Chilli i cebulki i czekamy aż się zeszklą, następnie wrzucamy resztę warzyw, chwilkę smażymy, podlewamy ½ szklanki zaparzonej mocnej herbaty zmniejszamy ogień do minimum i tak dusimy, tyle czasu ile zdejmujemy skórkę z pomidorów. Pomidory na patelnię można wrzucać pokrojone, ale ja osobiście po prostu zgniatam je w ręku i wyciskam. Dodajemy przyprawy. I tak pod przykryciem nam się o wszystko dusi.

W tym czasie gotujemy brokuła i makaron lub kaszę w zależności co wolimy


wtorek, 30 lipca 2013

Witam !! Ponieważ pojawiła się pyszna  papryka , mam dla Was propozycję na przetwory na jesień…tym razem kiszona faszerowana papryka!!


PAPRYKA KISZONA FASZEROWANA

2 duże kapusty
3 kg papryki najlepiej pomidorowej 

zalewa: 
2,5 l wody
1 l octu
75 dag cukru
12 dag soli
10 szt goździków
8 szt ziaren pieprzu
8 szt ziela angielskiego
6 szt liścia laurowego
1 łyż. gorczycy
2 żabki czosnku
1 cebula pokrojona w talarki
1 lyż. tymianku

Kapustę poszatkować i posolić żeby zmiękła ale nie za bardzo .Następnie w papryce wydrążyć otworki i w jakiś sposób trzeba je oczyścić z ziaren i wszystkich farfocli następnie wkładać łyżeczką poszatkowaną kapustę i upychać żeby była papryka pełna wkładamy do słoików ciasna i zalewamy wystudzona zalewa i pasteryzujemy 15 ... do 20 minut ...

a zalewa ... gotujemy składniki i ja studzimy ... i gotowa do użycia ...

SMACZNEGO !!
Zdjęcie " VEGEBOX"

środa, 24 lipca 2013

Dziś musiałam się zamknąć w kuchni i od reagować przy gotowaniu, odeszła 2 dni temu moja kochana jamniczka i jakoś mi się trudno pozbierać. Postanowiłam, więc dogodzić kulinarnie moim facetom w domu.

Polędwiczka z dorsza na Salsie z czerwonym serem gouda.

3 około 10 cm kawałki polędwicy z dorsza
1 średni pomidor
1 średni pomidor malinowy
1 średni pomidor zielony
2 małe szalotki
1 papryczka chili
2 ząbki czosnku
1 limonka
½ cytryny
1 łyżeczka sproszkowanej wędzonej papryki
Pieprz
Sól
Pieprz cytrynowy
½ kostki masła osełkowego albo lurpak
2 kromki bułki
2 młode ziemniaki
250 ml białego wina

Zaczynamy od salsy. Najpierw blanszujemy pomidory około 1 minuty w gotującej wodzie i przekładamy je do wody z lodem. Obieramy je ze skórki. Jedynie nie obieramy zielonego pomidora. Kroimy szalotkę na drobna kostkę, czosnek na cieniutkie płatki. Na roztopioną łyżkę masła wrzucamy szalotkę i czosnek podsmażamy, ale dopuszczamy żeby czosnek się nawet lekko przypalił, bo stanie się gorzki, dorzucamy pokrojone w kosteczkę pomidory i ½ lub całą w zależności od tego jak ostre lubimy potrawy papryczkę chili. Dodajemy paprykę wędzoną, sól, pieprz, sok z ½ limonki, kiedy wszystko się na patelni rozgrzeje i podsmaży zalewamy to białym winem i ciągle mieszając czekamy aż się zredukuje i powstanie gęsty sos. W czasie kiedy salasa nam gęstnieje na talerzyku układamy rybę skrapiamy ją sokiem z drugiej połówki limonki i posypujemy pieprzem cytrynowym. Kiedy salsa jest praktycznie gotowa, na patelni układamy łyżkę masła i wkładamy rybę. Smażymy po stronie z przyprawami dość krótko na większym ogniu, następnie zmniejszamy ogień i przekładamy na drugą stronę, kiedy polędwiczki zaczną się rozkładać czyli płatki ryby zaczną od siebie odchodzić i widać jest wnętrze dobrze usmażonej i już nie surowej ryby zdejmujemy je z ognia i pozostawiamy na patelni. Na małej patelni rozgrzewamy odrobinę oleju i obsmażamy plasterki młodych ziemniaków.

Na talerze wykładamy gorącą salsę, na nią kładziemy kila cienkich plasterków sera, obok kładziemy bułeczkę kawałki cytryny, rybę i chipsy z ziemniaków. Na sam koniec delikatnie solimy rybę morską solą. Polecam naprawdę może tanie to nie jest ale smak wyborny!!

środa, 17 lipca 2013

Wczoraj na obiadek zrobiliśmy makaron Penne z młodą cukinią, pieczarkami i cebulką duszony w białym półsłodkim winie z dodatkiem ziół Dalmatyńskich, posypane startym serem, do tego była biodrówka z grilla i sałata z koperkiem i korniszonem w sosie ziołowo paprykowym. Oj pyszne wyszło J. Fajna różnica smaków, bo do Penne dodałam pieprzu cytrynowego a do mięsa kolorowego, wszystko robiło się osobno, więc czysto warzywne Penne, surowa sałata z własnego ogródka i do tego mięso.

1 kg biodrówki
2 małe młode cukinie
2 większe szalotki
6 średnich pieczarek
500 g makaronu Penne
½ litra wina białego pół słodkiego
20 dag żółtego ostrego sera do posypania.
1 główka sałaty masłowej
½ pęczka koperku
4 spore ogórki konserwowe
Zioła dalmatyńskie
Pieprz kolorowy
Pieprz cytrynowy



Gotujemy makaron na al dente w tym czasie na patelni, na maśle podsmażamy pokrojoną w 1 cm pół talarki cukinię, w cieńsze pióra cebulę, i pieczarki na ćwiartki, delikatnie soląc. Kiedy pieczarki zaczną wydzielać sok dodajemy zioła dalmatyńskie i podlewamy to wszystko połową wina. Przykrywamy na chwilkę pokrywką, w tym czasie kroimy mięso na grilla. Do oleju dodajemy pieprz kolorowy i inne przyprawy, w których lubimy marynować mięso na grilla i pucek naszego mięsa wkładamy do niego dobę przed grillowaniem. Po mniej więcej 15 minutach zdejmujemy pokrywkę z naszych warzyw, dodajemy resztę wina i dosypujemy makaron, mięso kładziemy na grilla i zaczynamy przygotowywać sałatkę. Sałatę rwiemy na drobne kawałki, koper siekamy a ogórki kroimy w lubianą przez nas kostkę. Ja wczoraj dodałam gotowy sos ziołowo paprykowy. Kiedy wino na patelni z makaronem się zredukuje do połowy a mięso już będzie gotowe, wykładamy wszystko na talerze i sam makaron posypujemy startym żółtym serem i dopiero teraz pieprzem cytrynowym. Smacznego

wtorek, 16 lipca 2013

 Zupa z młodego czosnku i kolendry.


4 główki młodego czosnku
1 łyżka posiekanej kolendry
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
½ litra wywaru warzywnego
4 ziarna ziela angielskiego
4 4 ziarna jałowca
2 kromki ciemnego pieczywa
Sól
Pieprz
Parmezan

Do gotującego się bulionu wsypujemy posiekane zioła, czosnek i przyprawy i gotujemy około 20 minut. Z chleba wycinamy miąższ i kroimy w drobną kostkę dodając po 20 minutach gotowania na następne 10 minut gotowania. Skórki kroimy na drobniutką kosteczkę i robimy grzanki, które dodajemy do zupy przed podaniem, opcjonalnie możemy zupę posypać parmezanem, jeśli ktoś lubi parmezan. Ja jeszcze dodam ze zupa po ugotowaniu pachnie rewelacyjnie ale nie wygląda więc osobiście ją miksuję. 



środa, 10 lipca 2013

Jajko zapiekane w awokado

Dziś super pomysł na niedrogie i pyszne danie. Jajko zapiekane w awokado. Przepis znaleziony w necie i zdjęcie też. Nasze nie wyszły tak ładne ( kwestia wprawy w wlewaniu jajka do dziurki w awokado) więc zdjęcie też z tego przepisu, Natomiast jak zawsze delikatna modyfikacja była i myślę że na źle nie wyszło bo smakowało wyśmienicie.
Produkty na 4 osoby ale można je zawsze zwiększyć lub zmniejszyć

2 dojrzałe awokado
2 jajka
2 ząbki czosnku
2 plasterki żółtego sera ale to jak kto lubi
Sól
Pieprz ja dałam biały bo mi najfajniej do jajka pasuje

Awokado kroimy na pół, wyjmujemy pestkę i łyżką powiększamy jeszcze troszkę dziurę. Do niej wyciskamy czosnek i wsypujemy troszkę koperku. Potem rozbijamy jajko ( najładniej jak nam się uda) to tej dziury, solimy pieprzymy i jeśli ktoś ma ochotę przykrywamy serem. My robiliśmy bez sera tak jak jest na zdjęciu. Pieczemy w 180 stopniach do momentu aż jajko będzie dokładnie tak ścięte jak lubimy. Smacznego i naprawdę polecam.
A to już ostatnia nasza fanaberia. Naszła nas ochota na galaretkę ale jakoś inaczej podaną, formy meduzy w domu nie ma ale z wodnych zwierzaków jest ryba. I oto co nam powstało z naszych wariactw galaretkowych.

wtorek, 9 lipca 2013

Tort Urodzinowy !!!

Dzisiaj urodzinowe szaleństwo !! Mój przyjaciel ma urodziny i w prezencie dostanie tort. Biszkoptowy z kremem do karpatki, polany bitą śmietaną i udekorowany sezonowymi ogrodowymi owocami.
Po pierwsze przepis na biszkopt:

1 szklanka mąki

1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
6 jajek
szczypta soli

Jajka oddzielamy żółtka od białek, Białka ubijamy z połową cukru i szczyptą soli, ale cukier dodaje my stopniowo. Żółtka ucieramy z resztą cukru i łączymy sztywno ubitą pianę z roztartymi żółtkami, dopiero teraz dodajemy mąkę i delikatnie mieszamy. Tortownice smarujemy tłuszczem i na dno wysypujemy troszkę bułki tartej. Do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika wkładamy ciasto na około 30-40 minut.


Po upieczeniu ja kroję go na gorąco długim ostrym nożem najchętniej na 3 części ale piec trzeba w mniejszej tortownicy takiej o średnicy 21 cm.


Jak już sobie biszkopt stygnie zabieramy się za krem do karpatki nie jest ciężki do zrobienia,


0, 5 litra mleka

 2 łyżki mąki ziemniaczanej
 2 łyżki mąki pszennej
 1 szklanka cukru
 1 kostka masła
 1 cukier waniliowy
 żółtko jajka

W 1/2 szklance mleka dokładnie rozbełtać żółtko i obie mąki tak aby nie powstały gródki. Resztę mleka zagotować, dolać do niego rozczyn z mąk i żółtka i ma maleńkim ogniu zagotować budyń. Jak budyń wystygnie mikserem rozetrzeć budyń  razem z masłem i cukrem waniliowym, i krem gotowy!!


Przed przekładaniem tortu kremem, ostudzone placki biszkoptu nasączyłam mocną czarną herbatą wymieszaną pół na pół z rumem mniej więcej 150 ml. jest potrzebne. Po przełożeniu placków kremem wstawiam je do lodówki. W tym czasie kiedy tort się chłodzi ubijamy bitą śmietanę. 


250 ml mocno schłodzonej śmietany 36% 

2 łyżki cukru pudru

Wlewamy śmietanę do wysokiego naczynia i miksujemy ale nie za długo żeby się nie zmaśliła dosypując po troszku cukier. Jeśli tort ma postać chwilkę w lodówce to można dodać do śmietany śmietan-fixa ale jeśli ma stać tylko chwilkę to zwykła bita śmietana jest dużo smaczniejsza. Dekoracje to już wasza własna inwencja twórcza!  Ja użyłam przyprawy korzennej, wiórków kokosowych, sezamu, owoców i liści mięty i porzeczki. 




wtorek, 2 lipca 2013

Sezamowe szaleństwo

Dziś królował sezam  Kazali mi się nawet zameldować na ulice sezamową. Pałki kurze w sosie z sezamem, ciemnym sosem sojowym i z brązowym cukrem czosnkiem i ryżem.

12 pałek kurzych
100g ziaren sezamu
50 g ziaren słonecznika łuskanych
½ buteleczki sosu sojowego ciemnego
3 kostki brązowego cukru
1 łyżka białego cukru
½ litra wywary z kurczaka
Ryż
Sól
Pieprz
½ opakowania granulowanego czosnku


Pałeczki podgotować we wrzącej wodzie z warzywami, na delikatny wywar. Kiedy wywar się robi należy podsmażyć na oleju ziarna sezamu, pestki słonecznika i ¼ buteleczki sosu sojowego ciemnego dodając cukier. Kiedy pałeczki są już miękkie wkładamy je do podsmażonego sezamu dodajemy ½ opakowania czosnku i dolewamy ½ litra wywaru. Kiedy to się dusi gotujemy ryż i gotowe smacznego 

sobota, 29 czerwca 2013

piątek, 28 czerwca 2013

Dzisiaj 17 urodziny mojego młodszego syna, w prezencie zażyczył sobie SUSCHI. No, więc jak kochająca Mama nie miałam nic więcej do roboty jak zakasać rękawy i marsz do kuchni J

Nie jest to oryginalne SUSCHI, ale z naszymi ulubionymi dodatkami, które i wam serdecznie polecam. A oto lista składników :

6 listków nori ,czyli prasowanych listków wodorostów wodnych
1 nie duży wędzony pikling
1 paczka surimi, paluszków krabowych
1 puszka bambusa
1 opakowanie ryżu do suchsi
3 małe płaty wędzonego łososia
Surowy zielony ogórek
Kilka piórek koperku
1 mała marynowana papryczka japanello
Sos sojowy ciemny
Sos Chilli słodko pikantny

I koniecznie mata bambusowa do zawijania suchsi


Na samym początku gotujemy ryż zgodnie z przepisem na opakowaniu, spotkałam się już z 3 rodzajami i technikami gotowania ryżu do suchsi, więc polecam stosować się do opisu na opakowaniu. W między czasie obieramy piklinga z ości ile się tylko da, obieramy i kroimy ogórka na pałeczki około 5 cm długości i około 1 cm szerokości. Kiedy ryż jest już gotowy do użycia, na matę bambusową kładziemy jeden listek nori. Na środku układamy letni ryż, pozostawiając marginesy i czekamy około 2 minut w tym czasie układamy na dolnej krawędzi dodatki, z którymi będziemy zawijać listek nori. Na pierwszym proponuje dwie pałeczki surimi, 2 kawałki ogórka i paseczki papryczki. Następnie zawijamy listki nori w taki sposób, aby zamknęły one w sobie składniki suchsi a mata pozostała na zewnątrz. Kombinacje smakowe dowolne! Ja po zwinięciu wszystkich 6 listków nori wkładam je na troszkę do lodówki owinięte folią aluminiową. A tak wygląda po wyjęciu i podzieleniu każdego listka na około 6 lub 7 kawałków.

czwartek, 27 czerwca 2013

A teraz coś dla mięsożernych !! 

Pałki kurze w sosie musztardowo-japanelo z ryżem.

12 pałek kurzych
½ litra wywaru z warzyw
6 łyżek musztardy sarepskiej
10 plasterków konserwowej papryczki japanello
Sól do smaku


Na oleju podsmażamy pałeczki razem z musztardą i papryczkami. Dodajemy bulion i dusimy aż mięso będzie miękkie. W tym czasie gotujemy ryż. Podajemy samo tak jak na zdjęciu lub z sałatką do wyboruJ Smacznego!!
A do Banicy polecam: Wytrawną sałatkę czereśniowo kwiatową

Wszystkie te 3 przepisy robione są z produktów, w dużej mierze dostępnych w VEGEBOX, ale da się też to zrobić z nie ekologicznych warzyw nie gwarantuje w tym wypadku dokładnie takiego samego smaku.

½ kg czereśni poznańskich
1 opakowanie kwiatów ślazu
1 opakowanie kwiatów nasturcji
1 opakowanie kwiatów ogórecznika
Mix sałat z VEGEBOX to od Wadzyńskiej jeśli inny to koniecznie musi zawierać cykorię i rukolę
1 łyżka natki pietruszki
3 ugotowane na pół twardo buraki opolskie
100 gram mięty jabłkowej
Oliwa z oliwek do polania delikatnie buraków


Wszelakie sałaty rwiemy na kawałki, a kwiaty wkładamy w całości. Czereśnie pestkujemy i wsypujemy pocięte na połówki. Kiedy mamy już gotową sałatkę układamy bardzo cienkie plasterki ugotowanych buraków na krawędzi talerza, z boku układamy gotową sałatkę. Jest genialna do mięs z grilla, ale i sama w sobie wybornie smakuje,
A teraz zestaw na drugie danie, powiem wam, że ciasto Filo przeszło wszelkie moje oczekiwania, oczywiście te mrożone. Jest niesamowicie chrupiące, nie klei się i naprawdę sprawuje super!! Zrobiłam z niego w kształcie przypominające Banice ciasto z farszem z bietoli, botwinki, młodego czosnku i natki pietruszki.

Banica z zielonym nadzieniem

1 natka pietruszki
1 młody czosnek
1 pęczek botwinki
1 pęczek bietoli
½ kostki masła


Czosnek, pokrojoną dość drobno bietolę, natkę pietruszki i botwinkę podsmażamy na 1łyżce masła. Ciasto Filo rozkładamy na arkusze, na każdy z nich nakładamy troszkę farszu, smarujemy brzegi resztą roztopionego masła i zwijamy w rulon. Na blasze wyłożonej papierem do pieczenia układamy wielkiego ślimaka ( zobaczycie na zdjęciach) Kiedy zwiniemy już wszystkie płaty ciasta, Banice smarujemy resztą roztopionego masła i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na grzanie górne, na jakieś 15 – 20 minut. Po upływie połowy czasu kiedy Banica się już całkiem zarumieni z góry przełączamy na grzanie dolne. Podajemy na ciepło lub zimno, ale nie kroimy cała zabawa polega na odłamywaniu po kawałku ze zwojów „ ślimaka”.

Witajcie !! Dziś dzień sporego gotowania, część już jest gotowa, na resztę musicie poczekać jeszcze chwilę, ale za to dzisiaj potrawy ze zdjęciami. Zaczniemy od zupy z młodego czosnku i kolendry.


4 główki młodego czosnku
1 łyżka posiekanej kolendry
1 łyżka posiekanej natki pietruszki
½ litra wywaru warzywnego
4 ziarna ziela angielskiego
4 4 ziarna jałowca
2 kromki ciemnego pieczywa
Sól
Pieprz
Parmezan

Do gotującego się bulionu wsypujemy posiekane zioła, czosnek i przyprawy i gotujemy około 20 minut. Z chleba wycinamy miąższ i kroimy w drobną kostkę dodając po 20 minutach gotowania na następne 10 minut gotowania. Skórki kroimy na drobniutką kosteczkę i robimy grzanki, które dodajemy do zupy przed podaniem, opcjonalnie możemy zupę posypać parmezanem, jeśli ktoś lubi parmezan.


środa, 26 czerwca 2013

Z takich nowinek co ostatnio gotowałam i okazało się naprawdę pyszne, jest zupa z rzodkiewek. Wiem że to może dość niesamowicie brzmi ale smakuje wybornie.Tak jak zresztą, pyszne ugotowane na parze lub 3 minuty we wrzątku, rzodkiewki polane bułeczką tartą jako warzywko do mięsa :) Zupa jest banalnie prosta do zrobienia, natomiast nie wygląda zbyt efektownie, myślę że dla poprawy wyglądu można ją po prostu zmiksować :

Zupa z rzodkiewek

3 pęczki rzodkiewek
5 szklanek bulionu warzywnego
szklanka jogurtu
duża cebula
sól pieprz


Rzodkiewki oddzielić od liści, liście porządnie umyć i zlać wywarem. Gotować około 15 minut w tym czasie zeszklić drobno posiekaną cebule, z podzielonymi na ćwiartki rzodkiewkami, wywar z listków przelać i przetrzeć przez sito, dodać podsmażone rzodkiewki, dodać soli i pieprzu do smaku, na sam koniec podawać z kleksem jogurtu. 

W czasie oczekiwania na kolejny przepis polecam rozejrzeć się po księgarni internetowej :)

Złote Myśli
Witajcie chyba czas ponownie po roku nieobecności zacząć pisać bloga!!  Dużo się działo ale chyba wreszcie los stanie się łaskawszy i można będzie wrócić do czynnego pisania bloga. Pomysłów , nowych przepisów i innych atrakcji mam sporo, więc mam nadzieję że będzie ciekawie. Już dziś zaczniemy od nowych przepisów może na coś z warzywek sezonowych ?? KWIATY co wy na to ??

Sałatka Kwiatowa

Po jednym opakowaniu
Wszystkich jadalnych dostępnych kwiatów oprócz kwiatów cukinii
1 opakowanie mix sałat
mięta jabłkowa
kolendra
natka pietruszki od
oliwa z oliwek
sok z jednej cytryny
½ łyżeczki cukru
1 łyżka musztardy


Wszelakie sałaty rwiemy na kawałki, kwiaty wkładamy w całości tylko z samego nagietka wyrywamy same płatki, kolendrę, miętę, natkę pietruszki szatkujemy drobno i mieszamy wszystkie składniki. W  kubeczku mieszamy sok z cytryny, cukier, musztardę z 4 łyżkami oliwy i ucieramy na gładki sos. Podajemy zaraz po zrobieniu. Wszystkie składniki można kupić na Vegebox i nawet nie wychodzić z domu :)